poniedziałek, 29 czerwca 2015

Plener-Lipiny 2015

   Ostatni weekend spędziłam tak cudownie, że brak mi słów, żeby to wyrazić :)


   W tym roku, tak jak w poprzednim miałam przyjemność organizować wyjazd plenerowy w celach rekreacyjnych, ale przede wszystkim fotograficznych :) Kilka tygodni temu po prostu rzuciłam hasło "Plener" a chętne osoby same zaczęły dołączać:) Moją motywacją byli fotografowie spoza Podlasia, z którymi od bardzo długiego czasu umawiałam się na sesję, a którzy również wyrazili zainteresowanie uczestniczeniem w naszej "wycieczce" :) Miałam również świetnego kompana do pomocy- fotografa Kubę Jackiewicza, który wspaniale zajął się organizacją naszego pobytu, począwszy od rozeznania  w terenie, na rezerwacji kończąc :) Ja zajęłam się tym co lubię najbardziej- zbieraniem uczestników do kupy i omawianiem szczegółów.

   Nie będę się rozpisywać co i kiedy robiliśmy... Wolę,żeby o tym, jak wspaniale, owocnie spędziliśmy czas mówiły zdjęcia, które pokażę Wam ja oraz wszyscy inni uczestnicy... A wiem, że będzie czym się pochwalić :) Dodam tylko, że był to najlepszy plener jaki dane mi było do tej pory zwołać :)

   Jednak w tym miejscu chciałabym  jeszcze raz serdecznie wszystkim podziękować (wiem, że to przeczytacie), za Waszą obecność, za to, jak świetnie spędziłam z Wami czas oraz za to, jak wspaniałymi, ciepłymi ludźmi jesteście...Mogłabym tak wymieniać i wymieniać, każdego z osobna ale znów mam łzy w oczach, dlatego kończę sentymentalne bazgroły.... uwielbiam Was wszystkich i będzie mi Was cholernie brakowało... 

A poniżej dwie grupowe fotki, mam nadzieję, że mnie za nie nie zabijecie :)


   Tu ładnie pozujemy :)


 A tu kilka razy podchodziliśmy do wspólnego skoku, ale wyszło jak na załączonym obrazku :)