Plener Lipiny- Amelia Papierowska
Jest luty... Miesiąc chłodny, częściej pochmurny niż słoneczny. Długa zima daje o sobie znać poprzez samopoczucie i nastawienie do życia... Jestem już nią zmęczona, tęsknię za prawdziwym słońcem, zielenią, wiosennymi zapachami, tęsknię za fotograficznymi wypadami w plener... A kiedy tak sobie wzdycham lubię wracać do zdjęć, które robiłam podczas tych ciepłych, cudnych dni :)
Dziś wróciłam do wizualnie "najcieplejszych" zdjęć z czerwcowego pleneru. Autorka- Amelia to kobietka niezwykle temperamentna, wygadana i wesoła. Umawiałyśmy się na zdjęcia uch... bardzo długo, ale nigdy nie było nam po drodze, ponieważ dzielił nas zawsze kawałek drogi. W końcu udało się namówić ją na nasze lokalne spotkanie i tadam! Przyjechała :) Ale nie sama bo z Krzyśkiem-fotografem, na którego przyjazd liczyłam równie mocno i którego zdjęcia pokażę Wam innym razem :)
Pierwszego dnia po duecie z Ewą, o którym pisałam tutaj LINK, Amelia złapała mnie i piękną Martynę, z którą miałam już przyjemność pozować rok wcześniej. Ubrała nas w białe sukienki i poszłyśmy w miejsce ciche i spokojne tak, aby nikt nam nie przeszkadzał :) Z Martyną pozuje mi się świetnie, myślę, że dobrze się rozumiemy i potrafimy się zgrać. Tak oto powstały zdjęcia z mojego ulubionego duetu, w tym jedna perełka, która kiedyś musi zawisnąć na ścianie :)
Fot. Amelia Beata Papierowska
Make-up mój-Ewa Poważa/Make up Martyny- Klaudia Spiczko
Drugiego dnia pozowałam solo. Wykorzystałyśmy jedną z sukni, którą Amelia ze sobą przywiozła. O makijaż i fryzurę zadbała Ania Ostrowiecka :)
To była nasza ostatnia seria ale wcześniej... Amelia wybrała mi przezroczysta koszulkę i poszłyśmy szaleć po babsku :) Mejkapem zajęła się Klaudia Spiczko :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz